Wpadłam w trans robienia ozdób świątecznych:) Dziś powstała kolejna piórkowa choinka , wianki i dokończyłam papierowe choinki. Niestety w tym roku poległam na szydełkowych bombkach. Ale za rok zacznę wcześniej i zdążę:)

Oj dawno nic nie pisałam. Ale to tylko i wyłącznie wina moich projektów robotkowych , które zajmują dużo czasu. Szkoda, ze doba jest za krotka i mam tylko dwie ręce, bo pewnie byłoby tego więcej:)
A tak oto zostały skończone choinki z papieru , powstała jedna z piór ( w planach jeszcze fioletowa i czerwona) i produkują się wianki.

Nie da się ukryć , ze święta coraz bliżej  Na każdym kroku zaczynają się pojawiać ozdoby rożnego kalibru. Ja największa uwagę zwracam na te, które można wykonać samemu, bo wtedy ozdoby maja dusze:). Najczęściej do moich ozdób świątecznych co roku dołączają aniołki i niedługo braknie im miejsca na kominku:) Sama postanowiłam udoskonalić stare bombki a i oczywiście nie zabraknie innych dodatków.

A w przerwach na ozdoby świąteczne powstała bransoletka. Sznur turecki w kolorach złota.

Na rożnych blogach podziwiałam dodatki wykonane metoda kanzashi .A ze co fajne to kusi poleciałam do sklepu, kupiłam kilka wstążek na probe i tak oto powstały trzy spinki do włosów.

Oprócz koralików  które plątają się już po całym domu :) , złapałam się dla odmiany za druty i zrobiłam czapę dla siebie.

Czapka wykonana z mieszanki wełna i akryl na drutach nr 8.

Do koralikowych kulek podchodziłam jak kot do jeża :) W końcu chęć zrobienia czegoś innego zwyciężyła i tak oto powstały kolczyki w dwóch odsłonach: mix niebieski i różowy.Nie jest to jeszcze mistrzostwo świata , ale mnie wciągnęło wiec pewnie będą następne:)

Ostatnio nadmiar zajęć nie pozwalał na pisanie na blogu. Dzieci ogród wszystko pochłaniało mnóstwo czasu. Ale nie porzuciłam  ani szydełka ani drutów ) Na zamówienie powstała czapka worek i szydełkowy ukośnik w barwach zieleni.

Mała przerwa w nawlekaniu koralików. Na zamówienie dla młodej damy powstał szary berecik.
Mam nadzieje , ze się spodoba:)

Jesień zbliża się wielkimi krokami .Dzień coraz krótszy a tyle rzeczy chciało by się zrobić. A tu i las kusi grzybami . Ale kiedy tylko mogę to szydełkuje  Spróbowałam wyczarować ukośniki w całości nawet jestem zadowolona z efektu, choć muszę poćwiczyć łączenie:)

Kolejne bransoletki wyszły spod szydełka. I na razie przerwa  czekam na  nowa dostawę koralików:) 

Nareszcie pada deszcz:) A ja dalej szydełkuję bransoletki. Tym razem powstały dwa mixy i jednokolorowa.

A ja dalej nawlekam koraliki  i przerabiam na bransoletki. Powstała dość pracochłonna z zielono-złotych koralików i pojechała w świat. Mam nadzieje , ze się spodoba właścicielce :)

 a do kolekcji jeszcze jedna w kwiaty i jeden mix niebieskich koralików.

wzór w kwiatuszki od Weraph

Dziś nareszcie chłodniej:) A właściwie zimno tylko 15 stopni dla pokreślenia chłodnej atmosfery zrobiłam szafirowo-fioletowa bransoletkę . Koraliki 11/0 niebieskie z fioletowym środkiem.

Nie tylko bransoletki....

 ... są w moim repertuarze dziś dla odmiany powstały  bibułkowe róże.

U mnie termometr chyba oszalał  pokazuje 36,6 stopni w cieniu. Wiec ja schowana w chłodnym pokoju popijam kawę na zimno i  cały czas coś robię. A to efekty mojej dłubaniny: 

U nas upały wiec schowana w chłodnym domu szydełkuje kolejne bransoletki. Dziś dokończyłam pierwsza dwukolorowa gąsieniczkę. koraliki 11/00 pistacja i grafit.

Oczywiście nie samym szydełkiem i praca człowiek żyje wiec korzystam z wakacji z dziećmi:)

Hej w góry, góry ......

A dokładnie nasze piękne Tatry. Tam bawiłam przez tydzień z moja drużyną harcerska i zuchowa. Na zlocie Hufca Zakopiańskiego. Byla super zabawa i super widoki.

A to moja zlotowa gromadka:)

Kolejna bransoletka wykonana metoda sznura tureckiego w soczystym pistacjowym kolorze.

Kolczykowo

Kupiłam okazyjnie trochę sznurków i postanowiłam coś z nich zrobić i w ten własnie sposób powstały pierwsze kolczyki .Nie są idealne ale od czegoś trzeba  zacząć, praktyka czyni mistrza:)

     Dzisiaj pierwsze truskawki z własnego ogródka wylądowały w słoikach  
    A spod szydełka wyszła kolejna bransoletka:)

A takie piękne kwiaty dostałam od męża

    Ostatnio trochę spoczęłam na laurach . Ale żeby nie było , że  tak całkiem to zaopatrzyłam się w nowe koraliki i coś tworze. Zaczynam mieszać rożne wielkości koralików. Oto wczorajszy projekt a już nawlekam następne :)

Inspirowane schematem znalezionym na blogu http://koralikowaweraph.blogspot.com

        Pogoda piękna , wiec i pracy dużo w ogródku  Sadzenie koszenie trawy itp. Oczywiście całkiem się z szydełkiem nie rozstałam wieczorami robię obrus ale idzie mi bardzo powoli.

         To dopiero cześć pracy mam nadzieje , ze niedługo skończę:)

Wiosno wiosno ach to ty nareszcie.A razem z wiosna coraz mniej czasu na szydełko , które zostało zamienione na kopaczkę i grabki. Bo roślinki w moim ogródku trzeba zasiać .. Ale bez strachu na pewno w deszczowe dni przeproszę się z szydełkiem i znowu coś zrobię:)

Rozsady pomidorków 

Wyzwanie Kreatywnego Kufra

Do konkursu zgłosiłam autorska bransoletkę wykonana metoda tureckiego sznura , z koralików drobnych i millefiori  z elementami w kolorze srebrnym.

Nareszcie dziś świeci słońce. Co prawda za oknem zima ale za to na parapecie pełnia wiosny:)

A i w robótkach pojawia się wiosna. Ze starej włóczki powstała narzutka w proste kwadraty.

I wariacja turecka:)

Córcia chora, wiec ja siedzę nawlekam koraliki i przerabiam. Spodobały mi się sznury tureckie. Dziś zrobiłam złoto-brązowy. Robione są z drobnych koralików różnej wielkości ale w efekcie końcowym nawet tego nie widać:) 

Jako ze pogoda za oknem kiepska to i lalki dostały włóczkowe ubrania:)

Kreacje dla małych dam:)

Dziś skończyłam nawlekanie koralików i od razu szydełko poszło  w ruch.   A rezultatem jet mój pierwszy sznur turecki:)